Taras

Trochę czasu minęło, ale dostaliśmy prośbę o wstawienie jak zrobiliśmy taras. Także prezentuję naszą wersję, która wciąż jest w fazie roboczej. Płoty nie mają tu żadnego znaczenia, aktualnie są po to, by pies nie wybiegł na ulicę.

Dom mamy osadzony nieco wyżej, żeby przy ewentualnych problemach z dużymi opadami (w naszej miejscowości rury na odpływ deszczówki nie mają wystarczającej przepustowości) nie zalać domu. W związku z tym, mogliśmy albo taras robić na poziomie domu (ale wtedy byłoby nas widać jak na patelni) albo zrobić schodki. Postanowiliśmy iść tą drugą metodą. Co więcej, żaden z nas specjalnie nie lubi siedzieć na rozgrzanym słońcu, więc taras zrobiliśmy za garażem, od +- północnej strony, także mamy piękny cień od 12:00. Miejsca jest dużo, a widok przez okno salonowe dzięki braku balkonu bezpośrednio za nim – przepiękny. Bardzo polecam takie rozwiązanie.

IMG_8924.jpg
Taras

Do tego wrzucam też informację jak ogólnie mamy rozplanowany ogród, może komuś się przyda. Plan ogrodu robiła nam firma Ogrody Arto Sp. z o. o. ze względu na specyficzne potrzeby (alergie, dzieci, wszystkojedzący pies) i dobrała rośliny tak, by nie były trujące.

Plan dzialki
Plan działki

I małe wyjaśnienie o co chodzi:

  1. Oczywiście białe kwadraty na środku to Kastor z garażem (przypominam, że w naszym projekcie przesunęliśmy go na przód).
  2. B to wiata z miejscem na auto.
  3. A to domek narzędziowy (ze względu na małe pomieszczenie gospodarcze w domu, zdecydowaliśmy, że domek będzie ok 9m^2).
  4. Obok domku narzędziowego jest „czarny prostokąt”, który w rzeczywistości jest tarasem widocznym na zdjęciu powyżej.
  5. Ze względu na dzieci, sektor powyżej budynku A (domku narzędziowego) zamieniamy na mini plac zabaw z huśtawką itd.
  6. Z przodu przy płocie znajduje się zabudowa do koszy na śmieci.
  7. Z przodu przy froncie budynku znajdują się donice na kwiaty, które będą zamiast „poręczy”. Domek jest 2 stopnie powyżej gruntu.

Elewacja

24.11 przyjechała ekipa robić elewację, którą zakończyli 15.12. Ponieważ było już zimno, kładzenie tynków przełożyliśmy na przyszły rok (inaczej mogłyby odpadać z upływem lat, nie można ich robić przy ujemnej temperaturze). Na materiał wybraliśmy lepiej izolujący styropian grafitowy grubości 15cm.

20161202_121435719_ios
Zakładanie podbitki (na górze) oraz boni na garażu.

Żadnemu z nas nie podobają się „drewniane” podbitki, także zrobiliśmy tynkowaną. Podświetlanie w podbitce jest zamontowane wyłącznie w dolnym daszku, od przodu domu. Od boku planujemy zrobić ewentualnie kiedyś wiatę bądź co najmniej miejsce parkingowe, więc nie miałoby to sensu. Z kolei lampki te są awaryjne i wymienianie ich na piętrze byłoby co najmniej kłopotliwe. Zrezygnowaliśmy więc z tej ładnie wyglądającej koncepcji w imię praktyczności.

20161207_120555899_ios
Zakładanie styropianu, kołkowanie, siatka, bonie, klej.

Tak z kolei wygląda ukończony etap, przy czym przypominam, że tynki robimy w przyszłym roku. Na razie jest to po prostu kolor kleju. Podmurówka może wydawać się wysoka, ale wynika to z faktu, iż wywieźliśmy cały humus (żyzną warstwę gleby) z budowy, także będziemy ją później dosypywać, co zmniejszy podmurówkę.

20161215_121217639_ios
Efekt ostateczny (bez tynku) – tył.
20161215_121333303_ios
Efekt ostateczny (bez tynku) – przód.

Tutaj pewnie też warto dodać wizualizację jak ma to wyglądać z tynkami w odpowiednich kolorach:


Dodatkowo zostało też ukończone w międzyczasie:

  • docelowy system (centralka) alarmowa z kontraktonami,
  • piec, podłączenie gazu, umowa z gazownią (ogrzewanie działa yey!),
  • odkurzacz centralny,
  • parapety.

Z firmy montującej parapety jesteśmy zadowoleni. Montaż terminowy, mimo gorącego okresu, kamień wycięty bardzo ładnie i wszystko dobrze pomierzone przez ich ekipę. Jak chodzi o sam kamień to jest to Prada Gold. Sam montaż wykonali na piance poliuretanowej, do której nie jesteśmy przekonani czy jest trwała – jednak po otrzymaniu gwarancji stwierdziliśmy, że spróbujemy jak polecają.

20161129_150517886_ios
Parapety Prada Gold

Niestety nie uniknęliśmy również błędów na tym etapie.

Pierwszym jest rynna przy daszku przednim (po prawej stronie drzwi wejściowych), której zakończenie dotyka elewacji. Ponieważ nie ma w tym miejscu spustu, a rynna jest metalowa, zimą może tam się skraplać woda. Byliśmy świadomi tego problemu już na etapie zakładania styropianu, jednak trzebaby zdemontować całą rynnę z daszku by to zmienić, co jest ogromem pracy. Trudno, zostanie jak jest.

Drugi to nierówny poziom zero. Nie mamy pojęcia właściwie w którym miejscu coś jest nie tak. Niby podłoga jest na płasko (sprawdzaliśmy 2-metrową poziomicą) a okna poprawne, ale między dołem drzwi frontowych a wyjścia na taras jest jakieś 5cm różnicy. Wygląda to dość głupio ze względu na fakt, iż podmurówka zaczyna się zaraz pod drzwiami frontowymi – przez co duże okna ogrodowe i parapety są „poniżej” poziomu zero.

Garaż

Postępy w garażu są całkiem spore. Moglibyśmy powiedzieć, że brakuje tylko samochodu w środku 😅 (no i podjazdu 🙄). Zdecydowaliśmy się przenieść siłę roboczą (w postaci narzeczonego) na garaż, głównie dlatego, że:

  • do wykonania elewacji, najlepiej jest mieć zamontowaną bramę garażową
  • przed montażem bramy zalecane jest wymalowanie i wyszpachlowanie ścian, żeby nie pylić gładzią na mechanizm bramy
  • do wykonania gładzi, trzeba było położyć styropian na ścianę między garażem, a domem, ponieważ są to strefy o różnych temperaturach.
  • do wykonania gładzi, musieliśmy również ułożyć luksfery

Z luksferami, (aka pustakami szklanymi) roboty było co niemiara:

  • wyciąć „węgarki” (lekkie wcięcia po ok 5 cm) od wewnętrznej strony ściany (luksfera licuje ze ścianą zewnętrzną) po to, żeby zminimalizować mostek termiczny styropianem 3 cm.
  • położyć luksfery, starając się by było w miarę prosto (luksfery są zbrojone)
  • wstawić ocieplenie ze styropianu we wcześniej wyciętą część ściany
  • obłożyć wszystko klejem z siatką i narożnikami
  • położyć gładź i wyszlifować

Luksfery (jakiejś czeskiej firmy) jak i potrzebne akcesoria kupiliśmy w Leroy Merlin. Ogólnie szybciej byłoby wstawić okno 🙄 Jaki efekt? samo oceńcie:

20160813_135122698_ios
Przygotowany otwór na wstawienie pustaków szklanych i powiększone wgłębienie na ocieplenie (styropian).
20160903_183624135_ios
Ostatnia warstwa. Okolice godziny 22. Pozostaje „tylko” obróbka.

Ocieplenie ściany między garażem, a domem (styropian ten sam co na elewację: Termo Organika Fasada Termonium 15 cm) na klej Kreisel Styrlep. Dodatkowo mocniejsza siatka 165 GR, żeby przeniosła ewentualne uderzenia drzwi:

20161001_155731327_ios
Zakołkowany i przetarty styropian – gotowy do kładzenia siatki i kleju

Gładzie (gładź szpachlowa Megaron Finisz). Niestety pełen efekt widać dopiero po pomalowaniu – po wyszlifowaniu powstają „cienie” (prawdopodobnie powstałe przez różne czasy kładzenia/konsystencję  gładzi  🤔) co sprawia wrażenie krzywizn.

20160926_164626420_ios
Wygładzona ściana. Pełen efekt widać dopiero po przemalowaniu.

Pomalowane ściany (farba Śnieżka: gruntująca  i powierzchniowa max white effect):

20161027_173241904_ios
Na zdjęciu pomalowany sufit i ściana na wprost.

Dodatkowo postanowiliśmy kupić w tym roku bramę garażową Wiśniowski:

20161028_152454896_ios
Brama – widok z zewnątrz
20161028_152628421_ios
Brama – widok od środka

 

Dzięki temu garaż jest zamknięty na zimę, yeah! Na przyszły rok „jedynie” pozostaje nam zrobić podjazd i będzie „chatka dla auta”.

Instalacje – klimatyzacja

Pomyśleliśmy, iż przyszłościowo chcielibyśmy mieć klimatyzację. Na razie nas nie stać, ale kable i rury już zamontujemy, dzięki czemu za te parę lat nie trzeba będzie wiercić i niszczyć. Podczas instalacji powiedziano nam, że skropliny najlepiej odprowadzać „w trawę”. Nie ma ich dużo, a gdybyśmy podłączyli do kanalizacji, to przebijałby brzydki zapach do pokoi. Sumarycznie cała instalacja wyniosła nas 2000zł netto. Przy zakładaniu czegoś takiego trzeba przemyśleć, czy ma być jedna jednostka zewnętrzna na kilka wewnętrznych (multisplit) czy też 1 zewnętrzna na 1 wewnętrzną.

Plusy multisplita:

  • tylko 1 jednostka straszy na elewacji.

Plusy pojedyńczych jednostek:

  • w razie awarii trzeba wymienić tylko 1 jednostkę,
  • rozwiązanie tańsze.

Rzeczy względnie takie same:

  • koszt chłodzenia (nawet w przypadku chłodzenia tylko 1 pokoju z paru).

 

20160928_112357691_ios
Miejsce na podczepienie jednostki zewnętrznej.
20160928_112323866_iOS 1.jpg
Okablowanie + odprowadzanie skroplin.

 

20160928_112445479_iOS.jpg
Miejsce na jednostkę wewnętrzną.

 

 

Posadzki

31.08.2016 zakończyliśmy etap kładzenia posadzek.

Robota bardzo szybka, oba piętra poszły w 1 dzień roboczy. Przez kolejne 3 dni trzeba było podlewać beton by nie popękał. Zdecydowaliśmy się na Miksokreta, jest dużo tańszy, a nie widzieliśmy jakiś drastycznych popraw w stosunku do anhydrytu. Przekonamy się później czy to nie był błąd. Anhydryt jest droższy ale szybciej się nagrzewa, więc przy ogrzewaniu podłogowym, które posiadamy, szybciej można odczuć różnicę. Z kolei Miksokret ma lepszą przyczepność – np. przy przyklejaniu płytek do Anhydrytu się nie kleją, więc ekipa bierze więcej za robotę. Dla zainteresowanych wątek o tym na Muratorze. Dodatkowo wybraliśmy zbrojenie siatkami metalowymi, zamiast zbrojenia rozproszonego (krótki plastikowe włókna grubości włosa rozrzucone losowo w masie). Teoretycznie bardziej polecane do ogrzewania podłogowego jest to drugie (nawet ma rekomendacje ITB), ale tutaj wszystko zależy od rzetelności ekipy. Włókna widać tylko przy wsypywaniu ich z worka do mieszarki. Ciężko by było stwierdzić czy wsypali ich 100% potrzebnej masy czy tylko 10 %, a stać przy ekipie nikt czasu nie miał 😉 Woleliśmy więc dmuchać na zimne i wybrać starsze, bardziej sprawdzone, dające się sprawdzić „naocznie” rozwiązanie.

Posadzka jest wykonana dość prosto, dokonaliśmy pomiaru w 20 miejscach i wygląda w porządku. Maksymalne spadek to 0,02% czyli  0,2 mm na 1 metrze. Ciemny kolor wynika z faktu, iż jest jeszcze mokra. Ten szary „cokół” to dylatacja, która odcina siły przenoszone przez konstrukcje od posadzki tak, aby nie popękała pod wpływem naporu ścian. Jak beton trochę zwiąże to obetniemy ją tak, że nie będzie jej widać 🙂

20160831_134549890_iOS

20160831_134215494_iOS

Instalacje!

Panowie uporali się z całością dość szybko, 2 tygodnie i zrobione. W zakres wchodziło:

  • wykonanie instalacji pod odkurzacz centralny
  • wykonanie instalacji pod grzejniki (wc, łazienka, garaż – tymczasowo nie będzie używany)
  • wykonanie instalacji wodno – kanalizacyjnej (prysznic, umywalki, zmywarka, wc, woda na ogród)
  • zamontowanie 2 zestawów podtynkowych tzw. geberitów
  • wyczyszczenie posadzek i rozłożenie hydroizolacji – folia atestowana 0.3 mm
  • ułożenie termoizolacji:
    • parter: styropian firmy Termo Organika dach-podłoga Gold EPS 100, 3 warstwy po 5 cm + mata pod podłogówkę z ekranem firmy Viessmann 3cm. Łacznie 16 cm
    • piętro: styropian firmy Termo Organika dach-podłoga Gold EPS 100, 1 warstwa 2 cm + mata pod podłogówkę z ekranem firmy Viessmann 3cm. Łacznie 5 cm
    • garaż: styropian firmy Termo Organika parking  Gold EPS 120, 1 warstwa 3 cm.
  • położenie ekranu (folii) na styropian
  • ułożenie i przytwierdzenie ogrzewania podłogowego
  • podłącznie ogrzewania podłogowego do skrzynki rozdzielaczy

Całość prezentuje się następująco:

Z kolei skrzynki rozdzielaczy od ogrzewania podłogowego wyglądają u nas tak (rozdział na 4 strefy: 3 sypialnie na piętrze + gabinet, reszta zawsze na domyślnej temperaturze pieca). Może zauważyliście, iż na piętrze w łazience i pralnii mamy inną folię niż na całej reszcie domu. Wynika to z faktu, iż w tych pomieszczeniach było bardzo dużo rur, częściowo na całej wysokości styropianu. Czarna mata jest przytwierdzona do styropianu a folia nie.

A jako taki już „prawie do zamieszkania” smaczek – geberit 🙂

20160824_121311830_iOS
Geberit + rury do prysznica (odpływ liniowy pod ścianą)

Skrzynka gazowa i przeniesienie licznika wody

Mamy już prawie wszystkie media podłączone do domu!

18.08 przenieśliśmy oficjalnie licznik wody ze studni przed domem do wnętrza. Teraz została nam pusta studnia, z którą nie mamy pojęcia co zrobić – strasznie szpeci otoczenie.

20160823_180613338_iOS
Wodomierz przeniesiony do budynku.

Ważniejszym pewnie zdarzeniem było oficjalne podłączenie gazu do działki (28.08). Rura gazowa (o czym wiedzieliśmy wcześniej) szła po naszej stronie ulicy, gdzie nie ma chodnika. Co za tym idzie, panowie zrobili mały podkop i już mamy gaz. Na szczęście gaz będzie dochodził wyłącznie do kotłowni, w kuchni kuchenkę mamy na prąd, a płytę indukcyjną. Hint dla budujących się: zarezerwujcie dobre pół roku od momentu gdy zaczniecie starać się o podłączenie gazu do posiadania skrzynki – urzędowe sprawy nie trwają krótko. Obowiązkowy koszt za podłączenie to ok 2000-2500zł.

Skrzynka jest wręcz okropna! Polecam jednak dopłacić te dodatkowe paręset złotych by wyglądało to jako-tako.

20160822_173219866_iOS
Skrzynka gazowa w hardcorowo żółtym kolorze.

Tynki ukończone

W końcu wygląda to bardziej na dom niż stricte budowę 🙂 Wielkimi krokami zbliżamy się do stanu developerskiego. Zmiany cieszą oczy!

Różnica między tynkami gipsowymi i wapiennymi

Po długich przemyśleniach, zdecydowaliśmy się na tynki cementowo wapienne. Gdybyście i Wy się wachali, w skrócie nasze wnioski:

Tynki gipsowe:

  • szybciej i łatwiej je wykonać – zacieranie odbywa się tego samego dnia co kładzenie na ścianę,
  • są bardziej gładkie (choć i tak trzeba je szpachlować, nie dajcie się urban legend!),
  • są nowszą koncepcją,
  • lepią się do siebie wyłącznie gdy są mokre. Jakiekolwiek dokładanie później kolejnych warstw jest błędem w sztuce budowlanej,
  • nie nadają się do pomieszczeń o podwyższonej wilgotności (> 80%) np. piwnice
  • akumulują wodę (i oddają ją gdy jest sucho) co jest dobre ze względu na regulacje wilgotności w pomieszczeniu. Jednak gdy wilgotność jest za duża, a same tynki nie są już w stanie jej zakumulować to sprzyja to rozwojowi grzybów – typowo są to nadproża okienne w źle wentylowanych pomieszczeniach,
  • szybciej się nagrzewają, ale też szybciej oddają ciepło – dla jednych to plus dla innych minus,
  • są cieplejsze (mają niższy współczynnik przenikania ciepła),

Tynki cementowo-wapienne:

  • mało ekip się podejmuje, gdyż ciężej się je wykonuje (zwłaszcza sufity). Jeżeli jednak ekipa się podejmuje, włącznie ze zrobieniem sufitów, znaczy iż znają się na swoim fachu,
  • są bardziej naturalne, można mieć więc nadzieję na mniejszy wpływ na zdrowie,
  • są paroprzepuszczalne, mniejsza szansa na grzyba w domu – tutaj mała uwaga: farby silikonowe mogą skutecznie wyeliminować tę zaletę.
  • są ziarniste, grube, szorstkie, trzeba porządnie szplachlować po nich,
  • można stawiać warstwę na warstwie, bo się do siebie kleją nawet lata po wyschnięciu,
  • są bardziej trwałe na uszkodzenia mechaniczne.

Aktualizacja wymiarów pomieszczeń

Po zakończeniu tynków porządnie wymierzyliśmy pomieszczenia. Sporo się zmieniło w stosunku do przewidywań i tak oto prezentujemy ostateczne wymiary.

Nazwa pokoju || Projektowy metraż [m²] || Metraż po tynkach (zmierzony) [m²]

Parter (po tynkach: 86,15)

  • kuchnia || 9,7 || 9,55
  • jadalnia || 8,0 || 7,95
  • salon || 25,0 || 26,87 (+ dodatkowe 3,8 pod schodami)
  • gabinet || 8,8 || 8,67
  • wiatrołap || 4,0 || 3,82
  • kotłownia || 4,0 || 4,01
  • łazienka || 3,1 || 3,26
  • garaż || 18,5 || 18,22

Piętro (po tynkach: 66,02)

  • pokój 1 (schody) || 13,4 || 13,43
  • pokój 2 (łazienka) || 12,6 || 12,61
  • sypialnia || 15,8|| 15,3
  • łazienka || 7,3 || 7,25
  • pralnia || 2,9 || 3,12
  • garderoba || 4,4 || 4,3
  • hall+schody ||10,3 || 10,01

+ Strych (na bibeloty, nie da się tam zamieszkać – zbyt dużo skosów)

Dla przypomienia rzuty (+ ich mała aktualizacja). Niestety nie mamy wystarczająco miejsca na kanapę w gabinecie. Ponieważ gdzieś musimy wstawić pianino, zawędruje ono do gabinetu w miejsce kanapy. Powiększyliśmy również kanapę, do jakiegoś mega fajnego modelu (z ruchomymi podnóżkami tam gdzie widać), na który długo nie będzie nas stać :). Na razie jednak planowo do niego dobraliśmy elektrykę. Kuchnia jest z projektu, który przedstawiliśmy w poprzednim poście, stół, krzesła z realnych przykładów. Oczywiście docelowo pewnie się pozmienia, ale takie jest nasze chwilowe marzenie. Pod schodami jest schowek na konfitury lub inne rzadko wyciągane elementy.

parter_mod2

pietro_mod2

Wykonanie

Jak chodzi o same tynki, jesteśmy bardzo zadowoleni z ekipy. Racjonalni, dało się dogadać, bardzo bezproblemowi i wykonywali solidnie swoją robotę. Lataliśmy z poziomicą i kątownikiem – zarówno my jak i KierBud. Wszystkie usterki (nie było ich dużo) zostały naprawione. Nie spóźnili się ani na przyjście ani na wyjście, więc bardzo terminowi. Trochę nam drasnęli klamki od okien, także polecamy zdjąć klamki przed montażem – same okna i tak owijają folią. Przed wyjściem wszystko wysprzątali. Jakby co – możemy uczciwie ich polecić (powiat Poznański). Poniżej zdjęcia z realizacji tego etapu.

Wybraliśmy kuchnię :)

Mamy już podpisaną umowę. Dlaczego tak wcześnie? Otóż trzeba było zrobić elektrykę. W tym celu musieliśmy mieć dokładnie zaprojektowane co w którym miejscu powinno się znajdować. Wraz z projektem kuchni otrzymaliśmy również projekt elektryczny, według którego nasza ekipa robiła instalację. Dzięki temu mamy dość sensowne rozwiązanie 🙂 Dodatkowo, projekt ustaliliśmy i kupiliśmy w lutym. To oznacza, że skorzystaliśmy z zimowej zniżki, co się opłacało patrząc na aktualne ceny.

Z punktu widzenia rozplanowania lokacji, wygląda to następująco:

Screen Shot 2016-07-19 at 10.40.31.png
Rzut na jadalnię i kuchnię zgodnie z projektem.

Tutaj pewnie warto wspomnieć o kilku detalach. Na górze rysunku mamy jadalnię, na dole kuchnię. Między nimi znajduje się blat roboczy + nadstawka barowa. Przy nadstawce barowej oczywiście stoją krzesła barowe, które niestety nie są tu zaznaczone. Pewnie staną 4, gdyż całość jest dość szeroka.

Lodówka, cargo i piecyk są w szafach zabudowanych do stropu. Na reszcie tej ściany są blaty + szafki wiszące, również pod sufit. Przy zlewie stoi okno, natomiast nad blatami między kuchnią a jadalnią będą wysieć wyłącznie lampy. Co prawda pojawiały się koncepcje jakiś wiszących kieliszków, ale jesteśmy chyba na to zbyt praktyczni i leniwi – ktoś musiałby to przecież odkurzać. Ja się nie podejmuję ;P.

A jak to wygląda?  Generalnie fronty półświecące (ponoć matowe mniej się palcują, ale za to nie idzie ich doczyścić gdy już się wybrudzą) białe. Blat szary w plamy od kawy, porysany. Brzmi strasznie, wygląda nieźle, zwłaszcza że nie będzie widać ewentualnych zniszczeń z czasem. Deska od barku w najbliższym możliwym kolorze do okien (aka złoty dąb). Sumarycznie wykończenia są takie:

Photo 07.04.2016, 09 01 16
Okleiny blatów, od lewej: białe fronty, szare blaty, brązowy barek.

Poniżej wizualizacje 3D.

Kuchnia_1.jpg
Wizualizacja z wykończeniem od strony jadalnii.
Kuchnia_2.jpg
Wizualizacja surowa od strony korytarza.

Instalacje – początki

W międzyczasie zdążyliśmy założyć 3 instalacje i zorganizować resztę.

09-11.05.2016 – Instalacja alarmowa

Tutaj nie będziemy się jakoś super rozpisywać ze względu na bezpieczeństwo 🙂 Tak szybko ruszyliśmy z alarmami, gdyż wszyscy nas uprzedzali, że kradną okna zaraz po ich montażu. W związku z tym na pierwszy rzut poszedł porządny alarm, czujki ruchu oraz kontraktony. Z firmy jesteśmy o tyle zadowoleni, że na czas budowy dostaliśmy manipulator i alarm tymczasowy – czyli jak ubrudzą go tynkarze, to nic się nie stanie. Panowie uwinęli się szybko, choć tynkarze komentowali, że kable nie są najdokładniej położone, co spowodowało zmniejszenie naszego poziomu zadowolenia. W tej sekcji nie zamieszczę żadnych zdjęć, również ze względów bezpieczeństwa :).

11.05-05.06.2016 – Instalacja elektryczna

Z kolei z elektryków jesteśmy naprawdę zadowoleni. Szło im dość długo, ale my nie mieliśmy żadnej presji czasu (niestety nie zdążymy w tym roku się przenieść), a co za tym idzie mogli sobie spokojnie dłubać i nigdy ich nie poganialiśmy. Zarówno Kierownik Budowy jak i wszyscy tynkarze, którzy oglądali budynek, komplementowali ich pracę.

To de facto był pierwszy etap, którego nie mieliśmy do końca zaplanowanego. Wstępnie ustaliliśmy gdzie ma być jakie gniazdko, ale zapomnieliśmy np. ustalić na jakiej wysokości mają być wszystkie gniazdka i włączniki. Końcowo stwierdziliśmy, że gniazdka na h=25cm powinny nie przeszkadzać cokołom i być względnie nisko. Włączniki umieściliśmy na poziomie 110cm, gdyż tak jest klamka w drzwiach i wydaje nam to się najpraktyczniejszym rozwiązaniem. Zapomnieliśmy o masie gniazdek, nie ustaliliśmy pozycji włączników do świateł, nie pomyśleliśmy o kablu do wideodomofonu i innych. Na szczęście elektrycy byli doświadczeni, pierwszy dzień właściwie rozmawialiśmy na budowie co gdzie powinno być. Następnie rozrysowaliśmy to porządnie, daliśmy plany i robota szła świetnie. Nie zapomnieliśmy nawet o transmiterach do WiFi na tej samej fazie :). W międzyczasie załatwiliśmy projekt kuchnii, o którym później, także kuchnia również ma poprawnie ułożone gniazdka, kable i wszystko co niezbędne. Ponoć (o zgrozo!) mamy położone łącznie 4 kilometry różnego rodzaju kabli!

Photo 05.06.2016, 14 14 07.jpg
Elektryka w salonie-jadalnii-kuchnii. Panorama :).

13.07.2016 – Instalacja odgromowa

Tak naprawdę nie ma obowiązku robić tej instalacji w budynkach jednorodzinnych. Jednak ponieważ jest to element „bezpieczeństwa”, który ma nas bronić przed ewentualnym uderzeniem pioruna, stwierdziliśmy że warto zainwestować. Na narożach dachu i na kominie widać iglice dachowe które mają przechwytywać uderzenia pioruna tak, aby nie dopuścić do zapalenia się drewnianej konstrukcji dachu. Następnie energia pioruna przeprowadzana jest wzdłuż kalenic (krawędzi dachu) przez druty odgromowe ze stali nierdzewnej, aż po rynny, a potem już prosto w grunt. Aby uzyskać odpowiedni mały opór gruntu (żeby energia się rozproszyła szybko), Instalatorzy wbili 5m uziomu (pręta o średnicy 16 mm.) na każdym narożniku budynku. Łącznie 20m. Ciekawe jak to zda egzamin. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli tego sprawdzać 😉 Jako, że nie chcieliśmy mieć tej instalacji widocznej, postanowiliśmy ją wykonać teraz (część z niej będzie schowana pod elewacją) oraz dołożyć do wariantu instalacji „ukrytej”. Czy ją widać? Sami zobaczcie:

Photo 13.07.2016, 12 50 55.jpg
Domek z antenkami aka instalacja odgromowa.